
Na zakończenie warszawskiego protestu po śmierci 30-latki z Pszczyny uczestnicy zorganizowali na pl. Zamkowym symboliczne "światełko do nieba". Protestujący milczeli przez minutę. W tle usłyszeć można było utwór "The Sound of Silence".
- Polscy politycy każdej kadencji w sojuszu z Kościołem postanowili pokazać nam pogardę i zakazać nam aborcji, a dla uspokojenia własnych wyrzutów sumienia, nazwali to kompromisem - mówiła wcześniej jedna z organizatorek podczas manifestacji.
- Krew na rękach i odpowiedzialność za śmierć Izabeli z Pszczyny ma na sobie Trybunał Konstytucyjny i politycy Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Włodzimierz Czarzasty w rozmowie z Karolem Kosiorowskim.
- Idziemy do Ministerstwa Zdrowia, żeby jasno odpowiedzieć na to średniowieczne prawo i jego skutki - mówił prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, który zamieścił krótki filmik w mediach społecznościowych.
Śmierć Izabeli z Pszczyny
Śmierć 30-latki z Pszczyny O śmierci 30-latki poinformowała w piątek Jolanta Budzowska, radca prawny reprezentująca rodzinę zmarłej. Kobieta zmarła 22 września w szpitalu powiatowym w Pszczynie, będąc w 22. tygodniu ciąży. Lekarze mieli wstrzymać się z usunięciem płodu do czasu, aż przestanie bić jego serce. Pacjentka zmarła z powodu wstrząsu septycznego.
W październiku 2020 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w praktyce zakazujący aborcji w Polsce. W orzeczeniu uznał, że przerywanie ciąży z powodu nieodwracalnych i śmiertelnych wad płodu jest niezgodne z konstytucją. Do tamtej pory z powodu tej przesłanki wykonywano ponad 97 proc. legalnych zabiegów aborcji w Polsce. Mimo masowych protestów, które przetoczyły się przez kraj, wyrok wszedł w życie po jego publikacji w styczniu 2021 r.
Przypomnijmy słowa Jarosława Kaczyńskiego na temat zmian w prawie aborcyjnym:
"W moim przekonaniu nic takiego, co by zagrażało interesom kobiet, się nie stało" - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do ubiegłorocznego wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego przepisy dotyczące aborcji. Ocenił, że "wśród możliwości dopuszczania aborcji jest furtka". "Wiem, że są ogłoszenia w prasie, które każdy średnio rozgarnięty człowiek rozumie i może sobie taką aborcję za granicą załatwić, taniej lub drożej" - dodał.
onet/plportal.pl