
„O możliwości nabycia działek na Oporowie dowiedziałem się od księdza kardynała Henryka Gulbinowicza – zeznaje premier. – Moja rodzina od wielu lat dobrze zna księdza kardynała i z tego powodu ja czasami bywam u niego w gościnie.”
W 2002 r. Mateusz Morawiecki za 700 tys. kupił od Kościoła działkę. Wtedy warta była 4 mln zł, dziś 70 mln zł. W 2002 roku Mateusz Morawiecki, wtedy już członek zarządu banku BZ WBK, kupił - razem z żoną Iwoną - od parafii pw. św. Elżbiety na wrocławskim Oporowie działkę o wielkości 15 ha za 700 tys. zł.
"GW" przekonuje, że było to "kilkakrotnie mniej niż realna wartość gruntu", która wynosiła w tamtym czasie 4 mln zł (taką kwotę w 1999 r. przedstawiła biegła). Władze Wrocławia zaplanowały bowiem na tych terenach inwestycje - przez środek działki dzisiejszego premiera ma przebiegać trasa szybkiego ruchu.
Historia kupna działki
Morawiecki w prokuraturze zeznał, że - jak pisze gazeta - o działce dowiedział się od kardynała Henryka Gulbinowicza. Co innego twierdzi Kancelaria Premiera, którą o sprawę zapytała "GW". Ta wyjaśniła, że to żona Mateusza Morawieckiego dowiedziała się o możliwości zakupu "od znajomego, który zajmował się pośrednictwem w sprzedaży nieruchomości".
Dwa miesiące po zakupie działki, Morawiecki 1/4 terenu sprzedał przedsiębiorcy za 190 tys. zł.
"Wyborcza" napisała, że obecnie działka, którą obecny premier kupił w 2002 roku, jest warta ok. 70 mln zł.
Gazeta zauważa również, że w momencie kupna działki Morawiecki był radnym sejmiku dolnośląskiego, dzięki czemu posiadał dostęp do planów związanych z inwestycjami.
Dziennik zapytał kurię, dlaczego działka została sprzedana za tak niską kwotę. Odpowiedzi nie otrzymał, bo dokumentów dot. tej transakcji nie ma.
Jak czytamy w komunikacie, decyzja Stolicy Apostolskiej jest wynikiem dochodzenia w sprawie oskarżeń wysuwanych pod adresem kard. Gulbinowicza oraz innych zarzutów dotyczących przeszłości duchownego.
Przypomnijmy:
Kard. Henryk Gulbinowicz ma zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach i spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich - poinformowała Nuncjatura Apostolska w Polsce.
Przypomnijmy, że o molestowanie seksualne oskarżył hierarchę były uczeń Niższego Seminarium Duchownego w Legnicy, poeta posługujący się pseudonimem Karol Chum (prawdziwe nazwisko: Przemysław Kowalczyk). Mężczyzna wyznał, że w 1990 roku, mając wówczas 15 lat, padł ofiarą księdza Gulbinowicza. Kowalczyk zdecydował się na ujawnienie sprawy po emisji filmu braci Sekielskich "Tylko nie mówi nikomu".
Zgodnie z decyzją Watykanu, kard. Gulbinowicz ma zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich. Został też pozbawiony prawa do nabożeństwa pogrzebowego i pochówku w katedrze.
Kard. Gulbinowicz jest obecnie arcybiskupem seniorem archidiecezji wrocławskiej. Emerytowany hierarcha był też oskarżany o współpracę z SB
plportal.pl